Dobry scenariusz powinien być prawidłowo sformatowany. Koniec i kropka. Amerykańskie standardy na dobre wprowadziły się na polskie podwórko filmowe. Co prawda, nie wszyscy znają i stosują zasady poprawnego formatowania, ale wynika to częściowo z braku odpowiedniego oprogramowania. Na rynku istnieje software typu Final Draft czy CeltX.
Nikt nie ukrywa, że znacznie łatwiej jest pisać w programie, który zawsze mamy pod ręką (MS Word, Open Office, Dokumenty Google), niż kupować specjalny program tylko do pisania.
Jego uruchomienie zwykle wymaga wysiłku z naszej strony, żeby znaleźć go na liście zainstalowanych aplikacji - szczególnie jeśli nie używamy go zbyt często. Z pomocą przychodzi makro ScriptMaker napisane pod program MS Word i to w... 1997 roku.
Jego uruchomienie zwykle wymaga wysiłku z naszej strony, żeby znaleźć go na liście zainstalowanych aplikacji - szczególnie jeśli nie używamy go zbyt często. Z pomocą przychodzi makro ScriptMaker napisane pod program MS Word i to w... 1997 roku.
Programik ma bardzo prostą obsługę. Wystarczy go wypakować, a następnie uruchomić zapisany w jego folderze dokument-szablon. Na pasku narzędzi Worda pojawią się odpowiednie przycisku formatujące, a bardziej doświadczeni użytkownicy z pewnością będą woleli używać skrótów klawiaturowych:
CTRL + D dialog
CTRL +A akcja
CTRL + H nagłówek
Zaletą programu jest to, że kiedy wysyłamy nasz scenariusz przez e-mail, druga osoba nie musi posiadać specjalnego programu do odczytu. Poza tym - korzystając z powyższych skrótów klawiaturowych na każdej linijce tekstu jesteśmy w stanie poprawić dość szybko dowolny scenariusz w pliku Worda.
Script Maker możesz pobrać stąd.