Spróbuj nie myśleć teraz o różowym słoniu. Pomyślałaś? Tak, gdyż podświadomość nie akceptuje zaprzeczenia poleceń. Tak jest zaprogramowany ludzki umysł. "Nie" to słowo o potężnej mocy, niezależnie od tego czy to je mówimy czy je słyszymy. Warto opanować jego zastosowanie tak, aby nie szkodziło ono w rozwojowi naszej kariery.
Generalnie używanie słowa "nie" uchodzi za niewłaściwe. Wolimy komunikaty sformułowane w sposób pozytywny. Elliot Grove w swym kultowym artykule przekonuje, że ludzie w Hollywood zawsze nigdy nie używają tego słowa. Zamiast tego używają mydlących oczu eufemizmów nie chcąc być kojarzeni z negatywnymi emocjami. I tak jeśli słyszymy jedno z poniższych zdań:
- Tak, naprawdę mi się to podoba.
- Nie dzwoń do mnie, ja zadzwonię.
- To jest naprawdę dobre. Pozwól, że załatwię jeszcze parę spraw w biurze i zaraz się do ciebie odezwę.
Są jednak przypadki, kiedy to my powinniśmy powiedzieć "nie", i to samym sobie. Tak uważa m.in. Tim Ferriss, guru internetowych przedsiębiorców. Za Peterem Druckerem twierdzi on, że jeśli chcemy dokądś dojść, nie powinniśmy dawać się rozpraszać mało istotnym sprawom. Jedną z metod na oczyszczenie umysłu z zaprzątających go myśli jest sporządzenie listy To-Don't. W przeciwieństwie do listy To-Do będzie to spis rzeczy, do których nasz umysł wciąż powraca, ale które w żaden sposób nie wpisują się w nasze priorytety. Wracając do artykułu Ferrissa - osoba kreatywna, która jest oddana swemu zajęciu, powinien umieć sobie odmówić dryfowania myśli, kiedy przychodzi czas na działanie. Wspomniany tekst to Why (and How) Creative People Need to Say “No”.
Podobnego zdania jest Scott Belsky autor książki "Realizacja genialnych pomysłów Jak sprawić, by nie skończyło się na gadaniu". Twierdzi on, że im bardziej jesteśmy dostępni dla innych (pod telefonem, e-mailem, facebookiem czy w realu), tym bardziej jesteśmy podatni na zakłócenia procesu twórczego.W swej książce przekonuje m.in., że powinniśmy umieć odróżnić rzeczy pilne od ważnych. Jeśli wciąż będziemy próbować naprawić zaległe sprawy, braknie nam czasu na ich zapobieganie w przyszłości. Belsky pisze też, że tworzenie nowych pomysłów wymaga uważności, tak jak zwierzę poddawane tresurze potrzebuje tresera. Inaczej nasze myśli mogą sprowadzić nas na manowce. Skakanie z pomysłu na pomysł ukierunkowuje naszą energię poziomo zamiast pionowo, w efekcie czego coraz trudniej nam robić postępy. Wprowadzenie odrobiny struktury pozwoli zapanować nad właściwym kierunkiem tworzenia. Więcej na temat książki i jej fragmenty na stronie wydawnictwa One Press.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz