Mniej znany Idziak

Niedawno pisaliśmy o nagrodzie za całokształt twórczości na festiwalu Plus Camerimage dla inicjatora warsztatów Film Spring Open Sławomira Idziaka. Wśród wielu publikacji poświęconych temu wydarzeniu warto poświęcić uwagę na artykuł Andrzeja Bukowieckiego w ostatnim numerze SFP. Bukowiecki koncentruje się tu na edukacyjnej działalności mistrza akcentując zarówno wykładanie na europejskich uczelniach jak i jego autorskie dzieło - plenery Film Spring Open właśnie. To tutaj wspomina również o nowym modelu produkcji debiutanckich filmów.


„Chodzi o to, żeby produkować dwa razy więcej filmów za te same pieniądze, którymi zazwyczaj dysponuje młody, debiutujący twórca. Wierzymy, że przyszłość młodego pokolenia filmowców zależy od tego, czy będą konkurencyjni, czy ich filmy będą powstawać za mniejszą ilość środków. Przede wszystkim jednak niezbędne są mechanizmy kontrolujące już w trakcie produkcji jakość przyszłego filmu” - mówi Sławomir Idziak. Cały artykuł znajdziesz na stronie Portalu Filmowego.

Warto wspomnieć, że oprócz czystego teoretyzowania Idziak pozostaje nadal aktywnym filmowcem. Jego najnowszym projektem jest debiut reżyserski Natalie Portman na bazie książki Amosa Oza. W wywiadzie przeprowadzonym przez RMF Idziak zdradza tajniki swojego podejścia do pracy w postaci złotych myśli jak np:
"Długi film zawsze oznacza pożegnanie się z życiem w cywilu i zapisanie się do pewnego rodzaju zakonu."
"Z robieniem filmu jest jak z robieniem dzieci. Chcielibyśmy mieć dziewczynkę, ale bywa, że rodzi się chłopczyk."

Cały wywiad znajdziesz na stronie RMF24.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz