Koniec z Hollywood

Hollywood Ending (2002) Reżyseria: Woody Allen 
Występują: Woody Allen, Tea Leoni, Treat Williams, George Hamilton, Mark Rydell

Woody Allen gra w tym filmie znanego reżysera, którego okres świetności już przeminął. Chce zarobić na życie kręcąc telewizyjne reklamówki, ale przeszkadzają mu w tym artystyczne aspiracje i niedoceniany - jego zdaniem - talent. Uśmiech od losu sprawia, że jego ex-żona angażuje go do hollywoodzkiej produkcji o Nowym Jorku - tematu który zna jak mało kto. Ten przygotowując produkcję w swych żądaniach oczekuje m.in. chińskiego operatora, lecz w wyniku stresu traci wzrok. Jeśli sprawa się wyda to straci ostatnią szansę na przełamanie złej passy i na zawsze zostanie żebrakiem. Z pomocą swojego agenta oraz chińskiego tłumacza wykonuje szereg niezrozumiałych decyzji, w których ekipa dopatruje się przebłysków geniuszu, lub… wariactwa.
W swojej arcyzabawnej satyrze na stosunki panujące w Hollywood Allen - po raz kolejny po „Wspomnieniach z gwiezdnego pyłu” -parodiuje wizerunek samego siebie. Odsłania prywatne układy stojące za finansowaniem produkcji, w które są uwikłani byli małżonkowie i obecni kochankowie. Ukazuje przebiegłego żydowskiego agenta, którego w chęci zysku nie zniechęca nawet utrata wzroku jego klienta. Pokazuje też wielkich producentów, którzy są tak zajęci kupowaniem jachtów dla nowych żon, że przejawy ślepoty reżysera traktują jako efekt przemęczenia. Wreszcie sam Allen kreuje postać geniusza, która nie patrzy nikomu w oczy, a którego decyzji nikt nie rozumie – stąd założenie, że muszą być genialne. Niestety jego bohater zaczyna tracić kontrolę nad dziełem, więc musi walczyć o odzyskanie wizji dosłownie i w przenośni. Ostatecznie, kiedy przychodzi do obejrzenia materiałów okazuje się, że zdjęcia są nieostre, oś jest nagminnie łamana i brakuje ujęć zabezpieczających. Po pierwszych pokazach jego film okazuje się wielką klapą – jednak paradoksalnie we Francji zostaje uznany za arcydzieło. To dlatego jego bohater mówi: Dzięki Bogu, że istnieją Francuzi. Stąd też zresztą oryginalny tytuł oznaczający istotnie hollywoodzkie zakończenie. A ponieważ życie lubi imitować sztukę, parę lat później Woody Allen nie mogąc znaleźć finansowania w Stanach został z otwartymi ramionami przyjęty w Europie, gdzie wciąż uchodzi za mistrza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz