Pokazywanie postów oznaczonych etykietą making-of. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą making-of. Pokaż wszystkie posty

Kulisy produkcji debiutu Natalie Portman

Sławomir Idziak organizuje kolejną edycję plenerów Film Spring Open i zdaje się wcale nie zwalniać tempa. W maju pełnił funkcję przewodniczącego jury na festiwalu PKO Off Camera w Krakowie. Tymczasem na festiwalu w Cannes odbył się premierowy pokaz najnowszego filmu „A Tale of Love and Darkness”w reżyserii Natalie Portman. Idziak udzielił się jako autor zdjęć oraz mentor dla debiutującej za kamerą Portman, która byc odwiedzi Kraków w ramach warsztatów jesienią. Idziak znalazł również parę chwil na udzielenie wywiadów. Poniżej parę wypowiedzi z rozmowy z Wirtualną Polską.

Jak wyglądała współpraca na planie filmowym? Jakie były trudności?
Na realizację filmu nie było dużo pieniędzy. Postawiłem wszystko na jedną szalę – będę pracował przy tym filmie, jeśli stworzony zostanie większą ilością kamer. Po pierwszym tygodniu zdjęć produkcja zdała sobie sprawę, że w sumie namówiłem ich na oszczędności. Dzięki innej organizacji pracy i większej ilości kamer w tym samym czasie możemy zrobić więcej, mamy bogatszy materiał.

Zdobywca Oskara o efektach specjalnych

Neil Corbould to doświadczony „czarodziej z Hollywood” – ma na swym koncie pracę przy takich filmach jak „Superman”, „Piąty element”, „Szeregowiec Ryan”, „Helikopter w ogniu” czy „Gladiator” i „Grawitacja”. Za te dwa ostatnie zdobył nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej. Rozgrywająca się w kosmosie „Grawitacja” Alfonso Cuarona należała do wyjątkowo skomplikowanych produkcji. Reżysera przekonywano, że jego wizja jest zbyt trudna do zrealizowania.

Zespół od efektów specjalnych musiał stworzyć przekonujące efekty braku grawitacji i próżni. Przemieszczanie się paneli LED, pięcioosobowa ekipa obsługująca rig, czy choreografia aktorów, kamer i świateł tak by razem współgrały – o tym wszystkim, a także o swoich innych filmach, w poniższym wideo opowiada Neil Corbould.

Kręcić piękne filmy jak Kurosawa

Akira Kurosawa to bez wątpienia najwybitniejszy japoński reżyser, który wpłynął na wiele pokoleń wybitnych światowych twórców. To z niego czerpali inspirację Ingmar Bergman, Federico Fellini, Robert Altman, Sergio Leone, Francis Ford Coppola, Steven Spielberg, Martin Scorsese. W swoim dorobku posiada 30 filmów, choć mało kto wie, że zaczynał karierę jako malarz. Jak przystało na prawdziwego Autora, jego proces twórczy zaczynał się na pisaniu scenariusza a kończył na montażu (a umiejętność tę doprowadził do perfekcji).

Jak kręcono sceny akcji do "Peacemakera"


Letni hit roku... 1997 (o którym już pewnie większość zapomniała) wciąż da się oglądać! Film inspirowany artykułem o przemycie broni nuklearnej z terenów byłego ZSRR obfitował jednak w wiele scen akcji a grający w nich George Clooney i Nicole Kidman mieli dość trudne zadanie. 

Jak stworzono Królika Rogera?

W czasach, gdy coraz częściej wrzucamy prawdziwych aktorów na wirtualne tło filmy animowane nie stanowią sensacji. 25 lat temu do kina trafiła rewolucyjna (jak na owe czasy) komedia pod tytułem "Kto wrobił Królika Rogera". Aktorsko-animowany film był popisem umiejętności Roberta Zemeckisa ("Powrót do przyszłości", "Forrest Gump") i jego speców od efektów specjalnych.

Idea polegała na osadzeniu prywatnego detektywa w świecie animowanych gwiazd filmowych. Zmieszanie ze sobą dwóch różnych światów zabrało dużo pracy, ale efekty są tak dobre, że próba szukania pomyłek odciąga niepotrzebnie uwagę od całkiem niezłej historii inspirowanej kinem noir (m.in. "Chinatown" Polańskiego).

Burza mózgów twórców Indiany Jonesa

Jak powstają kultowe filmy? Czy istnieje modelowy przepis na sukces? Być może odpowiedzi na te pytania może udzielić George Lucas - ojciec "Gwiezdnych wojen", które z filmów uczyniły mitologię. Drugą osobą byłby Steven Spielberg, jeden z najbardziej kasowych reżyserów w historii kina. W latach osiemdziesiątych marzyli o reżyserii filmów o Jamesie Bondzie. Zamiast tego stworzyli własną przygodową serię dla młodzieży.

Ostatni film Soderbergha?

W Cannes właśnie pokazano najnowszy - a zarazem ostatni - film Stevena Soderbergha. "Behind The Candelabra" to opowieść o życiu Liberace, w którego wcielił się Michael Douglas. W internecie zaś pojawił się materiał z realizacji.

Jak powstawało "Lśnienie"

Najbardziej przerażający horror na świecie ma już ponad 30 lat! Stanley Kubrick kręcił go przez 51 tygodni (zamiast planowanych 17). W tym czasie jego córka Vivian dokumentowała prace na planie. Vivian podążała za Nicholsonem, gdy przygotowywał się do sceny "Here's Johnny!" oraz przeprowadziła z aktorami wywiady na temat scenariusza oraz ich relacji z Kubrickiem.

Sekrety 007 - Świat to za mało

W czasie produkcji milenijnego filmu o przygodach agenta 007 powstał jeden z najciekawszych materiałów typu making-of. Wideo zawiera ujęcia z planu, fragmenty filmu i storyboardy, a wszystko to zmiksowane pod autentyczną muzykę z danych scen autorstwa Davida Arnolda. Żadnych odciągających uwagę komentarzy z offu, po prostu czysta atmosfera tworzenia jednego z najbardziej udanych filmów w serii.

Jak kręcą Tarantino i Rodriguez


Jaki film może powstać z połączenia tych dwóch oryginalnych talentów? Na ile bliżej będzie mu do "Desperado" a na ile do "Pulp Fiction"? Quentin Tarantino i Robert Rodriguez poznali się na festiwalu w Telluride, gdzie promowali swe kinowe debiuty. Od tamtej pory bardzo często jak na hollywoodzkie standardy współpracują ze sobą. Co prawda, pracują jako twórcy niezależni, ale tworzą jednak filmy przeznaczone do szerokiej publiczności.

Rodriguez wyreżyserował sceny w "Pulp Fiction", w których Tarantino pojawia się w roli Jimmiego. Następnie reżyserował go również, gdy grał jeden z epizodów w "Desperado". Potem przyszedł czas na niezbyt udane "Cztery pokoje", gdzie każdy z nich napisał i wyreżyserował jedną nowelkę (pozostałymi dwoma zajęli się Alexandre Rockwell i Allison Anders. No a później przyszedł czas na pierwszy naprawdę wspólnie film.

Filmumentary

George Lucas na trwałe zapisał się w historii kina, choć do jego głównych dzieł należy "jedynie" stworzenie dwóch naprawdę kultowych serii: sześciu części "Gwiezdnych Wojen" oraz czterech "Indiany Jonesa". Jamie Benning może przejść do historii jako twórca monumentalnych dokumentów na temat powstawania wspomnianych dzieł.