Nakręć film akcji z JCVD

Któż z nas w dzieciństwie nie marzył, by zrobić film ze swoim idolem z dużego ekranu? Obrazy takie jak „Partnerzy” z Chuckiem Norrisem czy „Bohater ostatniej akcji” ze Schwarzeneggerem wzmacniały te marzenia, pokazując że jest możliwe by ekranowa postać zeszła na ziemię do zwykłych śmiertelników. Czegoś podobnego próbuje teraz dokonać Jean-Claude Van Damme w konkursie na film z jego udziałem: „JEAN-CLAUDE VAN DAMME’S ‘MAKE MY MOVIE’ CHALLENGE”. Aktor udostępnił w sieci swój surowy materiał, który można pobrać i wmontować w nasz film. Po zamieszczeniu gotowego dzieła można liczyć na konkursowe nagrody.


Są to roczny dostęp do Adobe Creative Cloud, mini iPad oraz filmy i plakaty z wiadomo czyim autografem. Wystarczy zarejestrować się w celu pobrania paczki z materiałami wideo (1.1GB) a następnie zmontować je w kreatywny sposób z naszym materiałem i zamieścić na serwerze. Oczywiście przed przystąpieniem do pracy warto poznać zawczasu zapisy regulaminowe dotyczące m.in. zakazu promowania obraźliwych treści. Szczegóły na stronie http://www.funnyordie.com/jcvd.


Niestety regulamin zawiera dwa irytujące punkty. Po pierwsze, czas nadsyłania gotowych filmów jest bardzo krótki, bo to trzeci marca tego roku (za to po dwóch dniach mają ukazać się wyniki konkursu). Po drugie, w konkursie mogą wziąć udział wyłącznie rezydenci na stałe zamieszkali w USA. Jeśli więc nie spełniacie drugiego warunku (ani nie macie po drugiej stronie Atlantyku gotowego wam pomóc figuranta) nagrodą pocieszenia może być w końcu nakręcenie filmu z Van Damme’m. Pozostaje mieć nadzieję, że tego typu akcje będą mięć coraz większy zasięg, a być może wkrótce weterani kina akcji trafią do stocków, gdzie każdy będzie mógł ich użyć za odpowiednią cenę.

Jean Claude Van-Damme to legenda kina akcji klasy B. Brukselskie muskuły zapewniły mu szczyt popularności, który przypadał na złotą epokę wypożyczalni wideo przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Zagrał w dużych hollywoodzkich filmach jak „Hard Target” Johna Woo, czy „Timecop” Petera Hyamsa, był też inspiracją dla twórców gry „Mortal Kombat”. Później jednak – pomimo próby reżyserskiej kariery filmem „The Quest” - problemy osobiste na zawsze zepchnęły go do produkcji typu Direct-to-video. Mało kto wie, że na początku kariery zrezygnował z tytułowej roli „Predatora” w filmie ze Schwarzeneggerem, gdyż męczyło go granie w kostiumie. Jego pierwsze pojawienie się na ekranie to z kolei rola geja we francuskiej komedii – fragment poniżej.


Jednak przez ostatnie pięć lat Van Damme zaczął eksperymentować ze swoim wizerunkiem zamiast uparcie próbować zatrzymać czas jak robi to Steven Seagal. Najpierw zagrał samego siebie w komediowym remaku „Pieskiego popołudnia” zatytułowanego „JCVD”, który zdobył całkiem przychylne recenzje na festiwalu w Cannes. Wkrótce na rynek trafiły też liczne akcesoria, zegarki, czapeczki, koszulki i bielizna z jego inicjałami. Idąc za ciosem odsłonił jeszcze bardziej swoje prywatne życie pokazując jak duży ma do siebie dystans w telewizyjnym reality show „JCVD: Behind closed doors”. Oprócz scen z sytuacji domowych w programie pokazano również materiały z planów filmowych, gdzie brali swój aktorski udział idący w jego ślady córka i syn. Użyczył też swego głosu w animacji „Kung Fu Panda 2”. Głośny comeback nastąpił w 2012 roku, gdy zagrał czarny charakter o osobliwym nazwisku Villain w „Niezniszczalnych 2” u boku Stallone’a, Schwarzeneggera i Chucka Norrisa. Jako ikona akcji z lat osiemdziesiątych szukając swojego miejsca w świecie Internetu zaczął się aktywniej udzielać w mediach społecznościowych. Sposób promocji jego najnowszego filmu poprzez konkurs w serwisie FunnyOrDie raz jeszcze potwierdza, że Van Damme czuje bazę i znad kopnięcia z pół obrotu puszcza do widza oko, tak jak w viralowej reklamie Volvo.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz